W fioletowo nie udostępniamy otwartych/edytowalnych plików graficznych.

Pliki otwarte to know- how projektu, który powstaje w oparciu o wiedzę i doświadczenie firmy.

Wielu Klientów nie chce za nie płacić lub sądzi, że ich wartość powinna być zawarta w cenie projektu. Jest różnica między „projektem do druku”, a „projektem do edycji”, które zlecają nam Klienci. Projekt do edycji może być samodzielnie zmieniany bez udziału twórców. To zupełnie inna licencja i inne zlecenie. Ponadto pojawia się temat licencji na czcionki i zdjęcia, których jako studio bardzo często nie mamy prawa udostępniać jeżeli Klient nie wykupi odpowiednich licencji rozszerzonych.

Jako agencja bardzo dbamy o jakość naszych projektów oraz wizerunek, który kreujemy podpisując się jako ich autorzy. Gdy Klient zaczyna samodzielnie ingerować w projekt, tracimy nad nim kontrolę. Wierzymy, że jesteś specjalistą w swojej branży, my robimy wszystko by być specjalistą w naszej. Dlatego tak bardzo dbamy o to, by projekty były wizytówką naszej wiedzy i umiejętności.

Pliki otwarte można porównać do przepisu na danie, którego nie otrzymujemy gdy idziemy do restauracji. Gdy idziemy do architekta, dostajemy projekt końcowy, a nie pliki źródłowe do samodzielnej edycji z możliwością ingerencji w projekt architektoniczny. Płacimy za efekt – projekt końcowy stworzony na bazie agencyjnego know-how.

Ochrona pików otwartych zapobiega powstawaniu plagiatów, niekorzystnej zmianie projektów i jest zgodna z ochroną praw autorskich. Jest to bardzo ważne, bo dobry design może skutecznie podnieść sprzedaż produktu/usługi. Nie dziwi nikogo, że znany i rozpoznawalny brand niesie ze sobą konkretne wartości i jest znany na całym świecie. Dzieje się tak, ponieważ został odpowiednio stworzony przez sztab fachowców i zabezpieczony przed nieautoryzowanymi zmianami.